Polityczna wojna w Białymstoku

Konflikty polityczne to coś, o czym można mówić w całym kraju – musimy jednak pamiętać, że ze skalą problemów jest różnie. Najlepszym dowodem na to jest sytuacja w Białymstoku.

Konflikt z udziałem najmłodszych

Jeden z ostatnich tekstów dotyczył tego, że białostockie szkoły nie mogły liczyć na rządowe wsparcie. Postanowiono, że w związku z tym na niektórych budynkach pojawią się banery informujące o sytuacji. Wydawać by się mogło, że na tym koniec sprawy, ale nic bardziej mylnego – głos postanowił zabrać Tomasz Madras (wicewojewoda podlaski). Jak się można domyślić, jego zdaniem rzeczywistość przedstawia się inaczej. Warto również podkreślić, że w konflikcie uczestniczy Forum Młodych PiS – doszło do przemówienia Madrasa, podczas którego mogliśmy obserwować tabliczki, na których znajdowały się poszczególne dofinansowania. Można powiedzieć, że chodziło o podsumowanie uzyskanych dotacji. Nie zabrakło też złośliwości – Madrasa oburzyło, że transparenty przy szkołach są większe od tych, które informują o dofinansowaniu żłobków.

Po czyjej stronie staną mieszkańcy?