Białostockie szkoły nie mogły liczyć na wsparcie rządowe

Polityka to temat, o którym można opowiadać bardzo długo. Nie ma też co ukrywać, że mowa o czymś, co generuje niezdrowe emocje. W tym momencie zostawmy jednak emocje i skupmy się na tym, co kluczowe – białostockie szkoły mogły zapomnieć o rządowym wsparciu.

Chodzi o Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych

Możemy mówić o sporym rozgoryczeniu i absolutnie nie powinno to dziwić – chodzi o Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, czyli program, który zapewnia wsparcie gminom, powiatom i miastom z całej Polski (przynajmniej teoretycznie). Ponadto można zauważyć, że duża część środków trafiła do miejsc, w których partia rządząca może liczyć na przychylność. Oczywiście można powiedzieć, że to przypadek, ale w niektóre zbiegi okoliczności trudno uwierzyć. Istotne jest również to, że na siedmiu białostockich szkołach pojawiły się banery, które przypominają o braku rządowego wsparcia. Prezydentowi miasta zależy na tym, aby mieszkańcy zdawali sobie sprawę z tego, kto jest winny braku różnych działań.

Warto też podkreślić, że to nie pierwszy raz, kiedy Białystok zostaje pominięty.