Z powodu problemów zdrowotnych jednego z sędziów, Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie ogłosił w czwartek oczekiwanego wyroku w procesie odwoławczym dotyczącym mężczyzny w wieku 44 lat. Mężczyzna ten został wcześniej skazany na karę 15 lat pozbawienia wolności za zbrodnię zabójstwa swojego znajomego. To jest już druga sytuacja, kiedy ostateczne orzeczenie jest przekładane – identyczna sytuacja miała miejsce tydzień temu. Nie wyznaczono jeszcze nowego terminu rozstrzygnięcia sprawy.
Jednak tym razem, ze względu na przekroczenie dwutygodniowego limitu na ogłoszenie decyzji, konieczne będzie wznowienie całego procesu sądowego. Strony będą musiały przeprowadzić ponownie swoje przemówienia końcowe, a sąd będzie miał prawo do dalszego odroczenia publikacji wyroku.
Zbrodnia miała miejsce pod koniec listopada 2022 roku, w jednym z budynków mieszkalnych na białostockim osiedlu Jaroszówka. Ciało ofiary odkryto w piwnicy domu po wcześniejszej awanturze i bójce między sprawcą a ofiarą. Zdaniem Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, oskarżony 44-latek miał bezpośredni zamiar zabicia swojego znajomego, zadając mu dwa ciosy nożem, które prowadziły do wykrwawienia się i zgonu.
Zarówno sprawca, jak i ofiara byli w przeszłości wielokrotnie karani. Oskarżony działał w warunkach recydywy.
Podczas śledztwa 44-latek przyznał się do morderstwa, jednak przed sądem okręgowym przyznał się jedynie do pobicia, utrzymując wcześniejsze wyjaśnienia. W postępowaniu przygotowawczym stwierdził, że zmarły był jego dobrym przyjacielem przez 30 lat i obaj mieli „bogatą przeszłość kryminalną”. 24 listopada 2022 roku ten kolega odwiedził dom, który wynajmował wraz ze swoją partnerką; zaproponował wspólne spożycie alkoholu.