Właściwy sąd w Zambrowie nie zdołał po raz kolejny przeprowadzić przesłuchania popularnego artysty muzyki disco polo. Artysta miał zeznawać w roli świadka w sprawie swojego 34-letniego potomka, który stoi przed sądem oskarżony o zniesławienie i obrazę godności sędzi z Białegostoku. Muzyk uporczywie nie stawia się na rozprawach, a teraz wezwanie do stawiennictwa ma dostarczyć mu policja.
Następna rozprawa została przeprowadzona w ostatni czwartek. Twórca hitów disco polo nie pojawił się na niej, pomimo wysłania wezwania. Informacje od adwokatów oskarżonego wskazują, że muzyk przebywa aktualnie za granicą. Sąd Rejonowy w Zambrowie, wobec nieobecności świadka i przy zachowaniu przez obrońców wniosku o jego przesłuchanie, podjął decyzję o wysłaniu wezwania przez policję, a nie jak dotychczas pocztą.
Sąd jednoznacznie stwierdził, że jeśli także ten sposób okazałby się bezskuteczny, a wniosek o przesłuchanie muzyka nadal będzie utrzymany, pozostanie jedynie decyzja o zmuszeniu świadka do stawiennictwa na rozprawie.
Cała sprawa odnosi się do postów zamieszczonych w mediach społecznościowych. Pojawiły się one tuż po tym, jak Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał prawomocny wyrok skazujący 34-letniego mężczyznę za nieprzestrzeganie sądowego zakazu kierowania pojazdami.