W myśl najnowszego projektu budżetu, miasto Białystok w roku 2024 ma osiągnąć rekordowe dochody przekraczające sumę 2,5 miliarda złotych. Jest to pierwsze takie zjawisko w historii miasta. Planowany deficyt jest również znacznie niższy niż przewidywano wcześniej w tym roku, oscylując w okolicach 169,4 miliona złotych – co stanowi redukcję o jedną czwartą. Projekt ten został po raz pierwszy omówiony podczas poniedziałkowej sesji rady miejskiej.
Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, podczas prezentacji projektu dla radnych podkreślił jego pragmatyczną naturę. Stwierdził, że nie jest to budżet pełen spektakularnych działań, ale koncentrujący się na rozwiązaniu najbardziej naglących problemów miejskich. „To jest budżet realizacji potrzeb bieżących, ale budżet, w którym nie będzie realizowanych marzeń (…). Tu żadnych fajerwerków nie ma, tu są najpilniejsze potrzeby” – powiedział Truskolaski. Dodatkowo zaakcentował trudność tworzenia takiego dokumentu ze względu na ograniczone możliwości finansowe i nieskończone potrzeby – „Przygotowanie budżetu to ciężka praca, z uwagi na to, że jest stara zasada ekonomiczna, że potrzeby są nieograniczone, a możliwości są zawsze ograniczone”.
Według szczegółów zawartych w projekcie, dochody Białegostoku w 2024 roku mają osiągnąć prawie 2,54 miliarda złotych. To oznacza wzrost o około 300 milionów złotych, co stanowi 13,3% więcej niż w bieżącym roku. Wydatki natomiast mogą wynieść 2,7 miliarda złotych, co w porównaniu do roku 2023 oznacza zwiększenie o blisko 10% (prawie 240 milionów złotych).