W Sądzie Rejonowym w Białymstoku w środę doszło do rozpoczęcia procesu skierowanego przeciwko rodzicom 11-miesięcznej dziewczynki. Oskarżeni są o stosowanie fizycznego znęcania się nad swoim dzieckiem. Zarówno matka, jak i ojciec malucha nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Twierdzą, że powstałe obrażenia mogły być efektem nieszczęśliwego upadku.
Historia sprawy ma swój początek w kwietniu, kiedy to poszkodowane niemowlę zostało przewiezione do szpitala z różnymi urazami, w tym głowy. To właśnie pogotowie ratunkowe poinformowało policję o zaistniałej sytuacji. Wezwanie karetki zgłosiła matka dziewczynki. Jak informowała policja, funkcjonariusze otrzymali wiadomość od Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczącą przyjęcia do szpitala 4-miesięcznej dziewczynki, która doznała obrażeń głowy oraz innych części ciała.