43-letnia kobieta skazana na pół roku więzienia za wyrzucenie psa z balkonu. Twierdziła, że była pod wpływem alkoholu.

Sąd wydał prawomocną decyzję o skazaniu 43-letniej mieszkanki Białegostoku na karę pozbawienia wolności trwającą pół roku bez możliwości zawieszenia. Kobieta została oskarżona o niehumanitarne traktowanie swojego psa – wyrzuciła go z balkonu znajdującego się na drugim piętrze kamienicy.

Zwierzę, po upadku z tak dużej wysokości, cudem udało się przeżyć. Niestety, ze względu na poważność odniesionych obrażeń, weterynarze musieli podjąć tragiczną decyzję o jego uśpieniu.

Podczas rozprawy sądowej kobieta, szukając usprawiedliwienia dla swojego czynu, tłumaczyła, że była pod wpływem alkoholu. Twierdziła, iż mogła potknąć się lub zachwiać, co doprowadziło do tragicznego incydentu. Sąd jednak nie był skłonny uwierzyć w jej niewinność. Zamiast traktować stan nietrzeźwości jako okoliczność łagodzącą, uznał go za czynnik dodatkowo obciążający oskarżoną.