W Sądzie Okręgowym w Białymstoku, dnia wtorkowego, odbyło się przesłuchanie dwóch kierowców zaangażowanych w przewóz busa z Hiszpanii. W ukrytej przestrzeni pojazdu wykryto ponad 40 kg marihuany. Obecny proces dotyczy mężczyzny oskarżonego o zorganizowanie tego nielegalnego przemytu.
Zaplanowane jest zeznanie ostatniego świadka podczas kolejnej rozprawy, która odbędzie się w marcu. Jednocześnie sąd rozważa możliwość wezwania specjalisty, który był odpowiedzialny za przygotowanie dodatkowej opinii na temat skrytki w busie przed wtorkową rozprawą. Obrońca składał uwagi do tej opinii.
Mężczyzna stojący obecnie przed sądem, wyjechał busem za granicę z intencją jazdy na motorze crossowym po Hiszpanii. Bus powrócił do Polski na lawecie, a ukryte w jego wnętrzu narkotyki były przewożone bez jego wiedzy – przynajmniej tak twierdzi oskarżony. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, utrzymując, że nie miał pojęcia o przerzucie znacznej ilości marihuany w jego pojeździe.
Według aktu oskarżenia przedstawionego przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku, mężczyzna w październiku 2021 roku współpracował z innymi niewyjaśnionymi jeszcze jednostkami w celu zorganizowania i przemycenia ponad 40 kg marihuany z Hiszpanii do Polski. Dodatkowo, śledczy zarzucają mu fałszerstwo listu przewozowego. Oskarżony podpisał się jako właściciel pojazdu, co było konieczne do transportu busa z Hiszpanii do kraju i odbioru samochodu.