Nowa pracownia w centrum onkologii – o co chodzi?

Wszyscy wiemy, z czym się zmagamy. Miejmy nadzieję, że kiedyś strach przed koronawirusem się skończy, ale nie można zbyt mocno skupiać się na przyszłości. Najważniejsze jest jednak to, co tu i teraz – trzeba zmierzyć się z realiami, jakie mamy. Bardzo dobry przykład dało Białostockie Centrum Onkologii – od jutra rusza pracownia wirusologii molekularnej.

Co można powiedzieć na temat tej pracowni?

Z pewnością wiele osób zastanawia się nad zmianami związanymi z tą pracownią. Przede wszystkim należy podkreślić, że jest to odpowiedź na pandemię, z którą się zmagamy. Niemniej należy pamiętać, że życie nie sprowadza się do pandemii – pracownia wirusologii molekularnej to odpowiedź na pandemię, jak i dalszy ciąg rozwijania diagnostyki genetycznej. Można też usłyszeć, że Białostockie Centrum Onkologii skupia się na pacjentach i sprawach dotyczących personelu. Warte odnotowania jest również to, że powstała pracownia zapewnia przepustowość na poziomie około ośmiu testów na godzinę.

Oczywiście najważniejsza jest jednak praktyka, ale na praktykę trzeba poczekać do jutra.