Już niedługo czekają nas Mistrzostwa Świata Ironman. W zawodach możemy zobaczyć jedną Polkę – to Aleksandra Kieda Możemy, ponieważ są co do tego pewne wątpliwości.
W czym problem?
Warto od razu podkreślić, że wątpliwości nie mają związku z kontuzją – chodzi o pieniądze. W związku z tym na Facebooku (Era Nowych Kobiet Podlaskie) rozpoczęto dwie licytacje charytatywne. Pierwsza licytacja dotyczy piłki z podpisami reprezentacji Polski, a druga ma związek z koszulką Tomasza Frankowskiego – rzecz jasna z autografem. Wypada też odnotować, że oba przedmioty pochodzą z kolekcji wychowanka Jagiellonii. Licytacje zakończą się w najbliższy piątek o godz. 20:00. Cała zebrana kwota trafia do białostockiej triathlonistki.
Musimy także pamiętać o tym, że niezwykle istotne znaczenie ma czas. Do zawodów został niespełna miesiąc, a koszt wyjazdu wynosi 40 tys. zł. Kieda jest bardzo zdeterminowana – założyła zbiórkę i wystawiła na sprzedaż dwa samochody. Warto również na koniec dodać, że Aleksandra Kieda to IronWoman Fit. Dla niezorientowanych – możemy mówić o profilu, na którym znajdziemy nawiązanie do macierzyństwa, podróży, aktywności, zdrowego stylu życia i oczywiście bycia triathlonistką.