Bluesowy maraton w Białymstoku

W Białymstoku, w ostatnią sobotę po południu, rozpoczęto ambitną próbę pobicia nieoficjalnego rekordu w nieprzerwanym graniu bluesa. Zamierzenie organizatorów jest takie, żeby koncert trwał nie mniej niż 32 godziny i zgromadził na jednej estradzie ponad dwudziestu artystów z różnych zakątków świata.

Białystok jest miejscem, gdzie już po raz piąty podejmowane są starania o ustanowienie tego nietypowego rekordu, mającego na celu promowanie muzyki bluesowej. Pierwsze takie wydarzenie miało miejsce tutaj w 2018 roku, a wtedy udało się utrzymać bluesowe brzmienia przez 28 godzin. Zeszłoroczne wydarzenie przyniosło poprawę wyniku do 31 godzin.

Koncert, który ma szansę przejść do historii jako najdłuższy non-stop występ bluesowy w Polsce, rozpoczął się punktualnie o godzinie 15:00 w jednym z pubów Białegostoku, znanych z często organizowanych tam koncertów bluesowych. Finisz tej muzycznej maratonki zaplanowany został na niedzielę po godzinie 23:00. Na miejscu znajduje się specjalnie ustawiony zegar, który odmierza czas trwania koncertu. Na liście występujących jest 23 zespoły z różnych krajów – Polski, Litwy, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.