Poniedziałkowe rozprawy sądowe w Sądzie Rejonowym w Białymstoku otworzył proces dotyczący tragicznego wypadku drogowego, który miał miejsce kilka miesięcy temu. Incydent ten doprowadził do poważnych obrażeń u młodej kobiety, która po dwóch miesiącach zmagania się ze skutkami wypadku zmarła. Trzech kierowców – uczestników tego nieszczęśliwego zdarzenia – oskarżyła prokuratura po przeprowadzeniu szczegółowego dochodzenia i konsultacjach z ekspertami biegłymi.
Wydarzenia, które doprowadziły do procesu, miały miejsce 21 marca 2021 roku na ulicy Towarowej w Białymstoku. Wszystko zaczęło się, gdy samochód osobowy marki Opel wystartował z ulicy Łąkowej, wprowadzając chaos na drogę. Auto marki BMW, które było już na drodze, nie zdołało uniknąć kolizji i uderzyło bokiem w Opel. Siła uderzenia była na tyle silna, że BMW odbiło się od Opla, przekroczyło linię podziału jezdni i zderzyło się z jadącym z naprzeciwka autobusem miejskim.
Młoda 23-letnia dziewczyna podróżowała jako pasażerka w BMW. Po zdarzeniu została przewieziona do szpitala, będąc w krytycznym stanie. Jednym z wielu poważnych urazów, jakie odniosła, był obrzęk mózgu. Niestety, pomimo długotrwałego leczenia i bycia podtrzymywaną przy życiu w śpiączce farmakologicznej, nie udało się jej wyjść z tego tragicznego stanu i zmarła dwa miesiące po wypadku. Wypadek ten przebił się do wiadomości ogólnopolskich, między innymi dzięki akcji zbiórki funduszy na rehabilitację dziewczyny, która jednak nigdy nie doszła do skutku.