15 lat oczekiwania na medal Białegostoku

Białostocki SBR Dojlidy nigdy nie stanął na podium Lotto Superligi, a ostatni raz zdobył medal w Ekstraklasie 13 lat temu, w roku 2008 – mimo najmocniejszego składu w całej swojej historii. Jak przyznaje menedżer klubu, Piotr Anchim, kilka rywalizujących drużyn posiada znacznie większą siłę.

Swoje zamiłowanie do tenisa stołowego Piotr Anchim przypisuje fali entuzjazmu wywołanej przez ojca, który uprawiał ten sport amatorsko. Pierwsze kroki stawiał w białostockiej Juvenii pod okiem trenera Jacka Sieńczyło. Później przeniósł się do Słonecznego Stoku i grał tam w zespole, między innymi z Piotrem Zdzienickim i Danielem Puchalskim, którzy byli młodzieżowymi reprezentantami Polski.

Kiedy Mariusz Baruch założył sekcję pingpongową w Dojlidach blisko dwie dekady temu, Anchim dołączył do nowo powstałego klubu. Od tego czasu Białystok przestał być nieznanym terenem na mapie polskiego tenisa stołowego. Dima Pieriewierziew, który objął funkcję trenera, przyciągnął do drużyny wielu utalentowanych zawodników, dzięki czemu zespół zaczął stopniowo awansować w rankingu aż zdobył brąz.

Niestety nastąpił spadek formy po tym jak Jerzy Grycan źle wytypował zawodnika z Chin. Mimo różnych sytuacji, które miały miejsce przez ostatnie kilkanaście lat, klubowi nie udało się zdobyć kolejnego medalu, co jest wielkim niedosytem dla całego zespołu.