Według najnowszych danych udostępnionych przez Komendę Główną Policji (KGP), kradzieże w polskich sklepach są na tyle częste, że zaczynają budzić alarm. Te niepokojące statystyki sugerują, że sytuacja może się pogorszyć już od października bieżącego roku, ze względu na wprowadzane modyfikacje prawne.
Według danych KGP, w 2023 r. liczba kradzieży wzrosła o niemal 40% w porównaniu do poprzedniego roku. Istotnym jest również to, że ilość wykroczeń związanych z tym przestępstwem także wzrosła i wynosi aż 22% więcej niż rok wcześniej.
Ekspertów zastanawia, co stoi za tym gwałtownym wzrostem liczby kradzieży. Wielu z nich wskazuje na rosnącą inflację jako jedną z głównych przyczyn tego zjawiska. Konsumenci, nie mając środków na zakup takiej samej ilości produktów co przed podwyżkami cen, decydują się na kradzież. Najczęściej giną z półek produkty spożywcze oraz artykuły pierwszej potrzeby, co sugeruje, że kradzieże te są wyrazem desperacji wynikłej z biedy.
Kolejnym czynnikiem, który przyczynia się do tego niepokojącego trendu, jest funkcjonowanie kas samoobsługowych. Niestety, ułatwiają one złodziejom opuszczenie sklepu bez płacenia za towar. Problem ten jest powodowany głównie przez niedostateczną liczbę personelu obsługującego sklep i pracowników ochrony, którzy nie są w stanie monitorować wszystkich klientów korzystających z kas samoobsługowych.
Co więcej, coraz częściej dochodzi do kradzieży artykułów luksusowych takich jak alkohole czy perfumy, co wskazuje na działalność zorganizowanych grup przestępczych. Tego rodzaju produkty łatwo jest następnie sprzedać na targach, parkingach czy w internecie i zarobić na tym spore sumy pieniędzy.