W środę, Sąd Apelacyjny w Białymstoku zakończył proces odwoławczy przeciwko mężczyźnie, który został oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, specjalizującej się w wyłudzaniu odszkodowań za nieistniejące kolizje drogowe. Sąd pierwszej instancji uznał go za winnego i skazał na karę 2,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę.
Mężczyzna ten był ostatnim oskarżonym w ramach szeroko zakrojonego śledztwa dotyczącego takich przestępstw, które miały miejsce w latach 2016-2017. Śledztwo to prowadzone było przez Prokuraturę Okręgową w Łomży, we współpracy z Centralnym Biurem Śledczym Policji.
Według danych z tamtego czasu, łączna suma wyłudzonych lub prób wyłudzenia odszkodowań przez tę grupę przestępczą wyniosła aż 1 milion złotych. Mężczyzna nie znalazł się w głównym akcie oskarżenia, ponieważ wyemigrował do Kanady. Jednakże powrócił do kraju po wystawieniu mu przez sąd w Łomży tak zwanej karty żelaznej, co oznaczało, że nie grozi mu areszt. Wówczas prokuratura wznowiła śledztwo przeciwko niemu.
Postawiono mu kilkanaście zarzutów dotyczących udziału w działalności zorganizowanej grupy przestępczej, która uprawiała wyłudzanie odszkodowań za fikcyjne kolizje drogowe – które były inscenizowane lub nawet wcale nie miały miejsca. Przestępcy zgłaszali szkody ubezpieczycielowi, który na podstawie sfałszowanych dokumentów wypłacał im odszkodowania. Jednym z zarzutów było także zgłoszenie fikcyjnej kradzieży samochodu wartego ponad 75 tysięcy złotych.