W rezultacie intensywnych burz, które nawiedziły województwo podlaskie w czwartek (11.07), około 10 tysięcy gospodarstw domowych zostało pozbawionych energii elektrycznej. Dodatkowo, liczne ulice utraciły swoją przejezdność z powodu silnych opadów deszczu. Te burze pojawiły się niespodziewanie po okresie skrajnych upałów, kiedy to temperatura w regionie osiągała nawet 33 stopnie Celsjusza. Burze te były kontynuacją tych, które dzień wcześniej przeszły przez zachodnią Polskę.
Według pierwszych raportów służb, najwięcej – bo aż około 6,5 tysiąca – brak energii elektrycznej dotknął mieszkańców powiatów białostockiego, monieckiego i sokólskim. Mocne opady deszczu spowodowały zalanie oraz zablokowanie ruchu drogowego na wielu ulicach Białegostoku. Do najbardziej dotkniętych należały: Sikorskiego, Włókiennicza, Wierzbowa, Aleja Solidarności, Produkcyjna oraz Branickiego. O godzinie 19, wszystkie drogi były już dostępne dla ruchu, z wyjątkiem jednego pasa na ulicy Produkcyjnej, który został zablokowany z powodu kolizji drogowej.
Straż pożarna musiała interweniować ponad 120 razy, najczęściej usuwając powalone drzewa. Najwięcej opadów, bo aż 41 litrów na metr kwadratowy, odnotowano w miejscowości Biernatki koło Augustowa.
Prognozy meteorologiczne, które przewidywały temperatury powyżej 30 stopni oraz burze z ulewami i gradem, niestety potwierdziły się. To właśnie takie warunki pogodowe dominowały w czwartkowe popołudnie w Podlaskiem.