Palące się suche trawy i trzciny blisko Jeziora Maliszewskiego na obszarze gminy Zawady były poważnym zagrożeniem dla ekosystemu. Wymagało to zaangażowania dużej ilości strażaków, którzy pomimo niekorzystnych warunków atmosferycznych, zdołali ujarzmić ogień. Ich skoordynowane działania zabezpieczyły obszar przed dalszymi stratami.
W dniu 11 marca 2025 roku, strażacy z Białegostoku otrzymali zgłoszenie o wybuchu pożaru, który obejmował suche trawy oraz trzciny wokół Jeziora Maliszewskiego w gminie Zawady. Płomienie rozprzestrzeniały się w alarmującym tempie, co było spowodowane przede wszystkim przez wysokie trawy i silne wiatry. Po dotarciu na miejsce zdarzenia, pierwsze jednostki straży pożarnej natychmiast podjęły działania mające na celu ograniczenie szkód. Jednak ze względu na skalę pożaru, konieczne stało się wezwanie dodatkowych jednostek straży.
Akcja gaśnicza wymagała zaangażowania aż 8 zastępów zarówno z Państwowej jak i Ochotniczej Straży Pożarnej, co w sumie dało liczbę 34 ratowników. Po przybyciu posiłków, podjęto decyzję o okrążeniu ognia i jego ugaszeniu. W obliczu dużej potrzeby na wodę, zorganizowano punkt czerpania wody bezpośrednio z jeziora, przy użyciu motopompy pływającej. Mimo skutecznej akcji gaśniczej, płomienie strawiły mniej więcej 4 hektary terenu.