Śledczy z Białegostoku zatrzymali mężczyznę oskarżonego o groźby wobec obywatela Ukrainy. Groźby były motywowane narodowością ofiary. W samochodzie 41-letniego mężczyzny funkcjonariusze odnaleźli dwie CO2 pistolety oraz lampę błyskową pojazdu uprzywilejowanego, podłączoną do gniazda zapalniczki w samochodzie. Oprócz tego, w jego mieszkaniu odkryto substancje narkotyczne. Mieszkaniec Hajnówki został formalnie oskarżony, a teraz grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Kryminalni z Białegostoku zainicjowali procedurę zatrzymania mężczyzny, który był podejrzewany o wygłaszanie gróźb wobec obywatela Ukrainy. Incydent miał miejsce w środę na plaży w Bondarach, nad Zalewem Siemianówka. Agresor, niechętny do zapłacenia za parking, podjechał do 19-letniego obywatela Ukrainy – pracownika punktu sprzedaży biletów. Początkowo wyrażał swoją agresję werbalnie, krzyczał i obrażał młodego człowieka, częściowo ze względu na jego narodowość. Następnie pokazał mu przedmiot przypominający broń, po czym zamknął szybę samochodu i odjechał. Ukraiński obywatel zgłosił incydent policji następnego dnia – w czwartek.
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku szybko zidentyfikowali sprawcę i go zatrzymali w jego domu. Okazało się, że jest to 41-letni mieszkaniec Hajnówki. W jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli dwie CO2 pistolety oraz lampę błyskową pojazdu uprzywilejowanego, podłączoną do gniazda zapalniczki w samochodzie. Szukając dowodów w jego mieszkaniu, policjanci odkryli także niewielkie ilości narkotyków. Wstępne badanie substancji narkotesterem wykazało obecność metamfetaminy oraz marihuany. Mężczyzna został aresztowany i usłyszał zarzuty związane z groźbami narodowościowymi oraz posiadaniem narkotyków. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.