Siatkarki BAS-u Białystok udowodniły, że potrafią wrócić do formy po porażce. W poprzednim tygodniu musiały uznać wyższość MKS Copco Imielin, z którym przegrały 2:3. Ale w sobotę, 14 października, na boisku hali Zespołu Szkół Rolniczych pokazały swoją przewagę nad drużyną San-Pajdy Jarosław. Mimo że straciły jednego seta, to mimo wszystko zwyciężyły w meczu.
Przegrana z MKS-em Copco Imielin była dla podopiecznych Sebastiana Grzegorka mocnym uderzeniem, ale nie złamała ich determinacji. Wręcz przeciwnie, powróciły na parkiet z zupełnie nową energią do rozegrania meczu z San-Pajdą Jarosław, której forma była w tym sezonie godna uwagi. Pierwszy set wygrały do 17 punktów. Następny był trudniejszy i bardziej zacięty, ale udało im się go zdobyć wynikiem 25:22.
Nie udało im się jednak utrzymanie tempa. W trzecim secie to zawodniczki San-Pajdy Jarosław okazały się dominujące na boisku, zwyciężając 25:17. Mimo tego niespodziewanego zwrotu akcji, BAS Białystok szybko odzyskał formę. Czwarty set stał się ich zdobyczą, a zwycięstwo w nim do 17 punktów pozwoliło na ogólny triumf w meczu wynikiem 3:1.
Ten sukces będzie dla nich silnym motywatorem do dalszej pracy, zwłaszcza że przed nimi dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Możliwość odpoczynku z pewnością przyjmą z uśmiechem na twarzy, ciesząc się swoim ostatnim zwycięstwem.