W mrocznym incydencie, który rozegrał się we wtorek po południu na ulicach Białegostoku, zginęło 3,5-letnie dziecko. Z informacji przekazanych przez lokalną policję wynika, że doszło do śmiertelnego potrącenia poza przeznaczonym do tego miejscem – przejściem dla pieszych. Za kierownicą pojazdu znajdowała się 34-letnia kobieta, która według przeprowadzonego badania alkomatem była trzeźwa.
Służby prasowe białostockiej policji poinformowały, że zgłoszenie o tragicznym wypadku wpłynęło o godzinie 16:27. Wskutek zdarzenia, które miało miejsce na ulicy Zagórnej, życie stracił mały chłopiec, który miał zaledwie 3,5 roku.
Wstępne ustalenia śledztwa wskazują, że to właśnie wspomniana wcześniej 34-latka prowadząca samochód uderzyła chłopca na ulicy w miejscu niebędącym przejściem dla pieszych. Niestety, mimo podjętych działań medycznych, jego życia nie udało się uratować. Warto zaznaczyć, że przeprowadzone na miejscu badanie alkomatem wykluczyło wpływ alkoholu na stan psychiczny kierującej.
Aktualnie trwa dochodzenie prowadzone przez funkcjonariuszy policji pod nadzorem prokuratora. Celem śledztwa jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności mających związek z tragicznym wypadkiem, który pozbawił życia tak młodego człowieka.