W czerwcu można było usłyszeć o tym, iż Białystok chce zostać Rowerową Stolicą Polski. Nic z tego nie wyszło, ale i tak mowa o wydarzeniu, które wypada przypomnieć.
Co się działo?
Przede wszystkim należy podkreślić, że mowa o rywalizacji, która miała miejsce wyłącznie w czerwcu. Istotne jest też to, że nie trzeba było mieszkać w Białymstoku, aby pomóc miastu. Chodziło o dołączenie do zabawy i informację dotyczącą tego, dla jakiego miasta odbywa się jazda.
Za nami już czwarta edycja, także można mówić o inicjatywie, która cieszy się sporym zainteresowaniem. Do tego w walce o tegoroczny tytuł wzięło udział 56 miast! Nie sposób też nie wspomnieć, że wszyscy uczestnicy wykręcili 8,4 mln km. Wynik ten to coś, co po prostu trudno opisać. Można również powiedzieć, że to najlepszy dowód na to, iż zwycięzcami w pewnym stopniu są wszyscy (chodzi oczywiście o zdrowie).
Niemniej wypada też odnieść się do pozycji, jaką zajęła stolica naszego województwa. Krótko mówiąc, mamy 3. miejsce w kategorii miasta powyżej 200 tys. mieszkańców. Gdy spojrzy się na ogólną klasyfikację, Białystok zajmuje 47. miejsce.
Być może niektórzy zadają sobie pytanie, jak będzie za rok? Odpowiedzi naturalnie nie znamy, ale raczej możemy być pewni, że miasto znów będzie aktywne.