Debata dotycząca możliwości bezpłatnej jazdy autobusami Białostockiej Komunikacji Miejskiej (BKM) dla starszej młodzieży i studentów rozgorzała po propozycji zgłoszonej przez radnego Krzysztofa Stawnickiego. Ten, zwracając się do prezydenta miasta, widzi w tego typu działaniu szansę na radykalne odświeżenie wizerunku Białegostoku jako centrum akademickiego. Jednak zarówno prezydent, jak i kierownik BKM nie podzielają podekscytowania radnego, zwracając uwagę na istotne obciążenie finansowe, jakie takie poszerzenie oferty BKM mogłoby przynieść.

Podczas interpelacji do prezydenta, radny Stawnicki odwoływał się do rosnących kosztów utrzymania mieszkańców Białegostoku oraz do istotnej roli publicznego transportu zbiorowego w społeczno-ekonomicznym funkcjonowaniu miasta. Jego propozycja obejmowała wprowadzenie bezpłatnych przejazdów BKM dla uczniów szkół średnich do 20. roku życia, studentów białostockich uczelni wyższych do 26. roku życia oraz studentów studiów doktoranckich. Zaproponował wprowadzenie tych zmian od stycznia 2025 roku.

Obecnie, taryfa BKM umożliwia bezpłatne przejazdy dla dzieci i młodzieży mieszkającej w Białymstoku do 15. roku życia oraz dla osób, które skończyły 70 lat – na podstawie dokumentu potwierdzającego tożsamość i wiek podróżującego. Uczniowie do 23. roku życia oraz studenci do 26. roku życia korzystają z ulgi w wysokości 50%. Radny Stawnicki zwrócił uwagę, że takie rozwiązanie jest standardem w miastach polskich i nie odróżnia Białegostoku od innych regionalnych ośrodków.

Jednak radny Stawnicki uważa, że proponowane przez niego rozszerzenie oferty bezpłatnych przejazdów o starszych uczniów szkół (powyżej 15. roku życia) oraz studentów może radykalnie zmienić obraz Białegostoku jako centrum akademickiego. Uważa, że wprowadzenie takiej możliwości zdecydowanie podniesie atrakcyjność Białegostoku dla młodych ludzi wybierających miejsce studiów wyższych i będzie efektywnym narzędziem promocji miasta jako najważniejszego ośrodka akademickiego w północno-wschodniej Polsce.