Biegli z zakresu medycy sądowej na ten moment nie są w stanie ocenić dokładnej przyczyny, która spowodowała tragiczną śmierć ofiar pożaru w Choroszczy, do którego doszło kilka dni temu. Aby tego dokonać, muszą zostać wykonane szczegółowe badania, ponieważ w wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok dalej nic nie wiadomo.
Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii w podbiałostockiej Choroszczy
Przypomnijmy, że tragedia miała miejsce w niedzielę, dnia 26 lutego – pisaliśmy już o tej tragedii na łamach naszego portalu. Przypomnijmy, że tamtej niedzieli w godzinach wieczornych doszło do pożaru w jednym z domów jednorodzinnych w Choroszczy niedaleko Białegostoku. W wyniku pożaru zginęła trójka dzieci w wieku 3, 8 i 10 lat oraz ich ojciec. Przeżyła jedynie matka rodziny, która zdołała sama o czasie opuścić budynek.
Okazuje się, że zanim doszło do pożaru, to matka rodziny zawiadomiła policję o awanturze domowej. Przypuszcza się, że 45-letni mężczyzna mógł z premedytacją podpalić dom. Teraz prowadzone jest śledztwo w sprawie zabójstwa poprzez spowodowanie pożaru. Aby ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia, śledczy muszą dowiedzieć się, czy dzieci być może nie zginęły jeszcze w momencie zanim doszło do pożaru.