Mikołaj, Marcel, Milan i Malwina to imiona czworaczków, które przyszły na świat półtora miesiąca temu w Białymstoku. Dnia 30 listopada, maluchy opuściły szpitalne ściany, aby w bezpiecznym stanie wrócić do rodzinnego domu w Suwałkach. Przyszłość Urszuli i Szymona Witkowskich, szczęśliwych rodziców czworaczków, wypełniona będzie dniami, miesiącami, a nawet latami pełnymi wyzwań.
Witkowscy mają już jedno dziecko – dwuletnią Maję. Cieszyła się ona na powrót rodzeństwa oraz na spędzenie pierwszej wspólnej nocy we własnym domu.
Urszula Witkowska, matka czworaczków, wyraziła swoje emocje związane z nadchodzącą nocą w domu ze słowami: „Będzie pierwsza nocka, jesteśmy bojowo nastawieni. Zobaczymy czy się wyśpimy, czy nie”.
Pomimo radości z powrotu do domu czworaczków, Witkowscy zdają sobie sprawę z logistycznych wyzwań. Muszą teraz odpowiednio zorganizować życie całej siedmioosobowej rodziny.
Mikołaj, Marcel, Milan i Malwina przyszły na świat 17 października. Poród przebiegł szybko i bez komplikacji, za co zasługują zarówno dzielna mama jak i cały sztab lekarzy.
Profesor Jan Kochanowicz, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, wyjaśnił, że sukces porodu zapewnił nie tylko lekarz położnik z asystą, który dokonał cięcia cesarskiego, ale również zespół anestezjologów oraz nieoceniony zespół neonatologów. Każde z dzieci potrzebowało swojego lekarza.
Czworaczki były wcześniakami i większość ostatnich tygodni spędziły w inkubatorach. Maluchy prawidłowo przybrały na wadze, co pozwoliło im wcześniej niż planowano wrócić do domu.