Całych sześć miesięcy i więcej niż 9 tysięcy zarejestrowanych naruszeń – tak prezentuje się bilans pracy fotoradarów oraz nierozważnej jazdy kierowców na terenie województwa podlaskiego. To właśnie na tutejszych szlakach komunikacyjnych, prędkość pojazdów jest monitorowana przez 24 urządzenia tego typu.
Kiedy kierujący pojazdem postanowi przekroczyć dozwoloną prędkość i ten fakt zostanie zarejestrowany przez fotoradar, musi liczyć się z konsekwencjami. Otrzyma on mandat wysłany pocztą, nie później jednak niż 180 dni od dnia popełnienia wykroczenia. Przypominamy, że Policja regularnie apeluje do kierowców o zachowanie zdrowego rozsądku, ostrożności oraz o unikanie nadmiernego wciskania pedału gazu. Niestety mimo to, od początku roku na drogach Podlasia miało miejsce aż 230 wypadków. W ich wyniku życie straciło 37 osób, a obrażenia odniosło ponad 250 osób.
„Niewłaściwa prędkość to nadal główny powód powstawania wypadków, w tym także tych ze skutkiem śmiertelnym. Każda metoda, która pomaga ograniczyć ten problem, jest cenna i pożądana. Dzięki niej realnie zwiększa się bezpieczeństwo na drogach” – mówi komisarz Marta Rodzik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Ponadto, warto podkreślić, że wszystkie 24 fotoradary działające na terenie województwa podlaskiego, zarejestrowały ponad 9300 przypadków jazdy z nadmierną prędkością. To dane jedynie za pierwsze półrocze bieżącego roku, które pochodzą z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.
Na koniec ważne jest również zaznaczenie, że miejsca instalacji fotoradarów, pomiarów prędkości na odcinkach czy systemu kontroli wjazdów na czerwonym świetle nie są wybierane losowo. To przede wszystkim drogi intensywnie użytkowane i często niebezpieczne.