Białystok oddaje hołd rodzinie Kracowskich w kamieniach pamięci

W Białymstoku, przy ulicy Lipowej, odbyło się uroczyste wmurowanie kamieni pamięci poświęconych rodzinie Kracowskich. Wydarzenie to związane było z obchodami 82. rocznicy wybuchu powstania w białostockim getcie, które miało miejsce w czwartek, 14 sierpnia. Ewa Kracowska, która brała udział w tym powstaniu, była jedyną osobą z rodziny, która przeżyła drugą wojnę światową.

Historia kamieni pamięci

Kamienie pamięci to pomysł niemieckiego artysty Guntera Demniga, mający na celu upamiętnienie ofiar Holokaustu w sposób skłaniający do refleksji nad ich indywidualnymi losami. Pierwsze takie kamienie pojawiły się w Kolonii w 1995 roku. Ich zamysł polega na przypomnieniu o osobach, które zmuszone były opuścić swoje domy i zostały skazane na śmierć przez nazistów.

Znaczenie dla Białegostoku

Rodzina Kracowskich jest trzecią rodziną uhonorowaną w ten sposób w Białymstoku. Inicjatywa ta rozpoczęła się dwa lata wcześniej, kiedy to upamiętniono rodzinę Samuela Pisara, ocalałego z białostockiego getta oraz z obozów koncentracyjnych. W kolejnym roku uhonorowano rodzinę Felicji Raszkin-Nowak, dziennikarki i pisarki również ocalałej z zagłady.

Tragiczne losy rodziny Kracowskich

Mariusz Sokołowski, prezes fundacji Otwarta Edukacja, przypomniał, że dr Samuel Kracowski był lekarzem i społecznikiem, który zginął tragicznie w 1941 roku podczas pożaru Wielkiej Synagogi w Białymstoku. Jego żona Ester i syn Julek zginęli w 1943 roku w obozie zagłady w Treblince. Ewa Kracowska, córka Samuela, uczestniczyła w powstaniu w białostockim getcie i przetrwała wojnę, emigrując później do Izraela.

Dziedzictwo Ewy Kracowskiej

Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, podczas uroczystości podkreślił symboliczne znaczenie losów Ewy Kracowskiej dla żydowskich rodzin z Białegostoku. Mimo powrotu po wojnie do Białegostoku, nie mogła tam pozostać, ponieważ miasto przypominało jej o utraconym świecie i bliskich.

Podczas wydarzenia obecna była córka Ewy Kracowskiej, Irit Saguy, która wyraziła wdzięczność mieszkańcom miasta za pielęgnowanie pamięci o społeczności żydowskiej i jej wkładzie w rozwój Białegostoku. Podkreśliła, jak ważne jest zachowanie pamięci zarówno o tych, którzy zginęli, jak i tych, którzy przetrwali trudności wojny i odbudowali swoje życie.

Saguy zaznaczyła również znaczenie pamięci o Polakach, którzy narażając własne życie, ratowali Żydów podczas Holokaustu. Wspomniała o głębokim uczuciu miłości rodziny Kracowskich do Białegostoku i ich dumie z pochodzenia z tego miasta.