W wyniku zgłoszenia o przerażającej awanturze domowej, funkcjonariusze policji zostali wezwani na miejsce przez zrozpaczoną matkę. Opowiedziała im, że jej syn, będący pod wpływem alkoholu i wykazujący agresywne zachowanie, zaatakował ją fizycznie. Policjanci z patrolu w Białymstoku natychmiast udali się na miejsce, jak informuje służba prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Zgłaszającą kobietę odnaleźli w stanie widocznego zdenerwowania. Wewnątrz mieszkania zastali jej syna, leżącego na podłodze po tym, jak został obezwładniony przez swojego ojczyma. Mimo obecności funkcjonariuszy, młody mężczyzna kontynuował swój agresywny atak werbalny na członków rodziny, szarpał się i wykazywał dalszą agresję. Matka opowiedziała policjantom, że syn zaczął awanturować się, gdy dowiedział się, że musi opuścić dom, popychał ją w stronę drzwi, obrażał ją i groził.
Według relacji matki, problemy z synem zaczęły się około 2 lata temu. Po kolejnym wybuchu jego agresji, kobieta postanowiła wezwać na miejsce służby policyjne. Test alkomatem przeprowadzony przez policję wykazał, że 22-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Policjanci sporządzili „niebieską kartę”, dokument używany w przypadku podejrzenia przemocy domowej. Młody mężczyzna został aresztowany i oskarżony o znęcanie się nad rodziną, co skutkowało trzy miesięcznym pobytem w areszcie. Za swoje czyny grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.