W Białymstoku odbędzie się postępowanie apelacyjne przeciwko lekarce, na którą lokalny sąd nałożył nieprawomocny wyrok grzywny oraz czasowego zaprzestania praktyki zawodowej. Zarzuty dotyczyły przypadku nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo życia pacjentki w krytycznym stanie, która została przetransportowana karetką pogotowia z uszkodzoną aparaturą. Kiedy dotarła do szpitala, była już nieprzytomna i tam zmarła.
Sąd Rejonowy w Białymstoku przeprowadził proces za zamkniętymi drzwiami po uwzględnieniu wniosków rodziny tragicznie zmarłej 44-letniej kobiety oraz obrońcy oskarżonej lekarki. W konsekwencji, sąd, który wymierzył karę dla oskarżonej w postaci 8 tys. zł grzywny oraz dwuletniego zakazu wykonywania zawodu, utajnił również uzasadnienie wyroku.
Informacje przytaczane przez PAP dowodzą, że wszystkie strony procesu – prokuratura, obrońca i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, złożyły apelacje od wyroku. Miejscowy sąd okręgowy ma je rozpatrzyć, choć termin rozprawy nie został jeszcze ustalony.
Niemal sześć lat wcześniej, kobieta cierpiąca na chorobę serca trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Medycy orzekli, że konieczna jest pilna operacja przeszczepienia. Planowano ją przeprowadzić w Warszawie.