Wzruszające pożegnanie aspiranta Adama Woldzia: Policjant z Białegostoku spoczął w Zabłudowie

11 sierpnia, podczas wspinaczki w słowackich Tatrach, życie stracił aspirant Adam Woldź z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Jego pożegnanie odbyło się 25 sierpnia na cmentarzu w Zabłudowie, gdzie zebrała się rodzina, przyjaciele oraz wielu funkcjonariuszy, by oddać hołd zmarłemu.

Uroczystość pogrzebowa z elementami ceremonialnymi

Mszę żałobną odprawiono w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Zabłudowie. W ceremonii wzięła udział kompania honorowa z białostockiego oddziału prewencji, co podkreśliło rangę wydarzenia. Zgromadzeni przyjaciele i koledzy oraz przedstawiciele podlaskiego garnizonu policji wyrazili swoje współczucie rodzinie. W imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku, kondolencje złożył inspektor Krzysztof Woźniewski.

Pamięć o Adamie Woldziu

Adam Woldź był znany z zamiłowania do górskich wypraw, które podejmował z różańcem w dłoni. Jego marzeniem było zdobycie Gerlacha, na który przygotowywał się od dwóch lat. Był nie tylko pasjonatem gór, ale także człowiekiem o wielkim sercu, który swoją życzliwością i humorem potrafił łagodzić najtrudniejsze sytuacje. Jego zaangażowanie w pracę i życie rodzinne czyniło go wyjątkowym człowiekiem.

Tragiczne zdarzenie w Tatrach

Do tragedii doszło podczas wspinaczki na szczyt Gerlach, najwyższy punkt Tatr i Karpat, położony na Słowacji. Adam Woldź zginął na miejscu, gdy razem ze swoim partnerem wspinaczkowym spadli z trasy znanej jako „Martinka”. Partner Adama, mimo poważnego urazu, został przetransportowany do szpitala w Popradzie. Trasa ta jest uznawana za jedną z najtrudniejszych i wymaga dużego doświadczenia oraz umiejętności taternickich.