W ciągu ostatniego weekendu, funkcjonariusze drogówki z Białegostoku wylegitymowali aż trzech kierujących, którzy znacznie przekroczyli dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h na terenach zabudowanych. Jednym z nich okazała się być młoda 21-letnia kobieta, która osiągnęła prędkość aż 129 km/h na ulicy Paderewskiego. Kierująca musiała zapłacić mandat w kwocie 3000 złotych, a do tego jej konto obciążono aż 13 punktami karnymi.
Zaledwie w ostatni weekend, służby drogowej patrolówki z Białegostoku zatrzymały na drogach trzech kierowców, którzy niezgodnie z prawem przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Pierwszy z nich wpadł na radar policji w piątkowy wieczór na Alei Niepodległości. 35-letni kierowca bmw pędził z prędkością 121 km/h na drodze, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Za swoje wykroczenie został ukarany mandatem w kwocie 3000 złotych i obciążony 13 punktami karnymi, z racji na to, iż po raz kolejny w ciągu dwóch lat przekroczył prędkość.
Następnego dnia policjanci zatrzymali do kontroli drogowej opla na ulicy Jana Pawła, którego kierowca jechał z prędkością 103km/h, przekraczając maksymalne ograniczenie o 53 km/h. Za tego typu naruszenie kodeksu drogowego, standardowo przewiduje się mandat w wysokości 1500 złotych i 13 punktów karnych. W niedzielę patrol drogówki zatrzymał mercedesa. 20-letnia za kierownicą jechała z prędkością 129 km/h, a więc przekroczyła limit o 59 km/h na obszarze zabudowanym. Taryfikator za to wykroczenie przewiduje mandat w wysokości 1500 złotych i 13 punktów karnych. Jednakże, młoda kobieta została ukarana surowszej karą w wysokości 3000 zł, ponieważ wcześniej już raz przekroczyła dopuszczalną prędkość w ciągu ostatnich dwóch lat. Wszystko trzech kierowców straciło prawo jazdy.