Po trzeciej przegranej z rzędu, tym razem z KS Piła 1:3, zespół BAS Kombinat Budowlany Białystok znajduje się w trudnej sytuacji. Mimo że drużyna utrzymywała wysokie aspiracje na początku sezonu, problemy kadrowe wpływają na ich słabą pozycję w ligowej tabeli.
Do największych wyzwań drużyny z Białegostoku zaliczyć można braki w składzie. Karolina Szmigielska, jedyna nominalna libero drużyny, jest wykluczona z gry z powodu kontuzji. Dodatkowo, podczas meczu przeciwko KS Piła, atakująca Maja Szymańska nie mogła wystąpić. Wiele innych zawodniczek drużyny również boryka się z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi.
Sebastian Grzegorek, drugi trener BAS-u KB Białystok, przyznaje, że to narusza plany drużyny i ogranicza jej możliwości. Pomimo tego podkreśla jednak, że ważne jest kontynuowanie walki. Przyznaje również, że chociaż walka była intensywna podczas meczu przeciwko KS Piła, to niestety nie przekłada się to na zdobyte punkty.
Tytuł meczu mógłby brzmieć „Walka na boisku, ale bez punktów”. Mecz rozpoczął się od łatwego zwycięstwa gospodyń, które pokonały białostoczanki do 15 punktów. Później jednak tempo meczu wzrosło, a rywalizacja stała się bardziej zacięta. Drużyna z Białegostoku wygrała drugą partię wynikiem 25:23. W trzecim secie niemal odrobiła duże straty (14:23), ale ostatecznie przegrała do 22. W czwartym secie uległa 24:26.
Mimo dziesiątego miejsca w tabeli, drużyna BAS KB Białystok ma szansę na poprawę swojej pozycji w nadchodzącym meczu u siebie przeciwko Nike Węgrów. Spotkanie odbędzie się 13 listopada (środa) o godzinie 18 w hali ZSRol przy ul. Suchowolca 26.