Starszy mężczyzna i jego żona padli ofiarą kłamstw dwóch oszustów, którzy udawali pracownika banku oraz policjanta, próbując wyłudzić pieniądze i kosztowności. W wyniku manipulacji przestępców, starsza pani wyrzuciła przez balkon zarówno 105 tysięcy złotych, jak i 9 tysięcy euro, nie zapominając o cennych przedmiotach.
Pierwszy z oszustów skontaktował się telefonicznie z 86-letnim mieszkańcem Białegostoku, twierdząc, że jest pracownikiem instytucji bankowej. Zaczepił go pytając o szczegóły dotyczące jego rachunku bankowego oraz miejsce zamieszkania. Stwierdził następnie, że na koncie starszego pana występują niepokojące transakcje i przerwał rozmowę. Po powrocie do domu żony, senior opowiedział jej o tym incydencie. Kobieta natychmiast domyśliła się, że mieli do czynienia z oszustami, ponieważ prawdziwi pracownicy banku nie potrzebowaliby pytać o takie informacje – mieliby do nich dostęp.
Jednak to nie koniec ich spotkania z przestępcami. Po kilku godzinach telefon znów zadzwonił, a po drugiej stronie zgłosił się mężczyzna utrzymujący, że jest inspektorem w komendzie wojewódzkiej w Białymstoku. Twierdził, że prowadzi dochodzenie przeciwko grupie oszustów, którzy przejmują rachunki bankowe i ostrzegł 81-letnią kobietę, że jej konto może być następne. Poinformował ją również, że obserwują ich mieszkanie.
Oszust zaczął dopytywać starszą kobietę o pieniądze, które przechowuje w domu. Gdy zdradziła, że jest w towarzystwie męża, fałszywy policjant nakazał seniorowi udać się do banku w celu zablokowania konta oraz nakazał unikać korzystania z telefonów komórkowych twierdząc, że są one podsłuchiwane przez oszustów. Zgodnie z instrukcjami, 86-latek poszedł do banku.
Pod nieobecność mężczyzny, fałszywy inspektor przekonał przerażoną 81-latkę, że jeden z członków gangu jest już w budynku i planuje włamać się do ich mieszkania za pomocą gazu i wytrychów. Nakazał jej jak najszybciej spakować wszystkie cenne przedmioty i gotówkę, a następnie wyrzucić je przez balkon, gdzie czekała rzekomo policjantka. W rezultacie przerażona kobieta wyrzuciła przez balkon 105 tysięcy złotych, 9 tysięcy euro, biżuterię i złotą monetę. Po powrocie męża do domu zrozumieli, że zostali oszukani i skontaktowali się z policją.