Obchodzony raz w roku, na pamiątkę apostoła Jakuba – pierwszego biskupa Jerozolimy – dzień jest okazją do celebrowania szczególnej liturgii. Wierni gromadzą się w katedrze św. Marii Magdaleny w stolicy Polski, gdzie liturgię przewodzi ordynariusz diecezji wrocławsko-szczecińskiej i biskup polowy WP, abp Jerzy. Informacje te dotarły do nas dzięki kancelarii metropolitalnej, która zwróciła się z nimi do PAP.
Co roku 5 listopada, podobna ceremonia odbywa się również w Białymstoku, gdzie liturgię prowadzi ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej, arcybiskup Jakub. Dla niego ten dzień ma dodatkowe znaczenie, gdyż to także jego imieniny. Niemniej jednak w tym roku, ze względu na jego nieobecność w mieście, liturgia nie została odprawiona.
Specjalność liturgii św. Jakuba leży w jej związku z jerozolimską tradycją. Wielu współczesnych liturgistów zgadza się, że ta forma modlitwy narodziła się między końcem IV wieku a początkiem V wieku. Nie odrzucają jednak możliwości, że niektóre z jej modlitw i gestów mogą pochodzić z czasów apostolskich.
Proces przywracania tej liturgii w Polsce w latach 90. XX wieku był pełen trudności, zwłaszcza ze względu na potrzebę uzyskania tekstu liturgii. Tekst ten udało się nabyć za granicą dopiero w latach 80. W Białymstoku liturgia ta została odprawiona po raz pierwszy w 1999 roku.
Charakterystyczną cechą liturgii św. Jakuba jest jej prostota. Biskup, podczas trwającego około dwie godziny nabożeństwa, ubiera szaty liturgiczne przypisane zwykłemu kapłanowi, nie zakłada również czapki. Hierarcha i koncelebransi siedzą podczas kazania, a wierni stoją. Wszystkie czytania, zarówno ze Starego jak i Nowego Testamentu, są czytane przez kapłana stojącego przodem do zgromadzenia. Modlitwa Pańska jest recytowana, a nie śpiewana, a wszystkie modlitwy są głośno odczytywane, aby wierni mogli je słyszeć.