W Białymstoku, na jednej ze ścian bloku przy alei Solidarności, pojawia się nowy, imponujący mural. Jest to dzieło, które ma na celu uczczenie pamięci lokalnego ruchu „Solidarność” i jego historii. Ten wielkoformatowy obraz nawiązuje do kluczowych wydarzeń związanych z działalnością słynnego zakładu „Uchwyty”.
Historia zakładu „Uchwyty”
W centrum muralu znajduje się wizerunek biurowca dawnego zakładu „Uchwyty”, mieszczącego się przy ulicy Ryskiej. To właśnie tam odbywały się ważne strajki pracownicze w latach 1970 i 1980, które zapoczątkowały ruch „Solidarności” w Białymstoku. Mural przedstawia robotników opuszczających zakład, co jest symbolicznym nawiązaniem do ich walki o prawa pracownicze.
Elementy artystyczne muralu
Chociaż rusztowania nadal zakrywają część muralu, z ulicy można dostrzec już wyraźne fragmenty dzieła. Obraz wzbogacony jest słowami, które podkreślają ducha solidarności: „Solidarność to znaczy jeden i drugi. A skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie”. Ten cytat, choć nie jest dosłowny, doskonale oddaje ideę współpracy i jedności, które były fundamentem ruchu „Solidarność”.
Znaczenie zakładu „Uchwyty” w lokalnej społeczności
Zakład „Uchwyty” przez wiele lat stanowił jeden z kluczowych punktów białostockiego przemysłu. Odwiedzali go znani Polacy, w tym pierwszy polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski i legendarna suwnicowa Anna Walentynowicz. Wśród pracowników byli również znaczący białostoczanie, tacy jak Stanisław Marczuk i Krzysztof Putra.
Mural jako część szerszego projektu
Nowe malowidło przy alei Solidarności jest częścią większego projektu, mającego na celu upamiętnienie ważnych postaci i idei związanych z historią miasta. W tej okolicy można już podziwiać inne murale, przedstawiające takie postacie jak Izabela Branicka czy Ryszard „Skiba” Skibiński, lider zespołu Kasa Chorych. Znalazło się tam także miejsce dla Romana Dmowskiego oraz malowidła poświęconego idei esperanto.
Każdy z tych murali pełni rolę nie tylko dekoracyjną, ale również edukacyjną, przypominając mieszkańcom i turystom o bogatej historii Białegostoku. Dzięki takim inicjatywom miasto staje się żywą galerią sztuki, która łączy przeszłość z teraźniejszością.
