Funkcjonariusze służby drogowej w Białymstoku, podczas rutynowych kontroli prędkości, zatrzymali do kontroli młodego mężczyznę. Okazało się, że 30-letni kierowca bmw nie tylko przekroczył dozwoloną prędkość, ale również przewoził nietypowy ładunek. W trakcie sprawdzania wyposażenia pojazdu odkryli kilkanaście butelek zawierających kolorowe płyny, które jak się okazało, były nielegalnym alkoholem.
Patrolujący ulicę Ciołkowskiego funkcjonariusze policji drogowej z Białegostoku zauważyli bmw poruszające się z nadmierną prędkością. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca przekroczył dozwoloną prędkość aż o 39 km/h na obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Za kierownicą siedział 30-letni mieszkaniec Białegostoku.
Policjanci postanowili dodatkowo sprawdzić obowiązkowe wyposażenie samochodu. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie nieoczekiwane odkrycie w bagażniku. Obok standardowego trójkąta i gaśnicy, mundurowi znaleźli tam 13 dużych, pięciolitrowych plastikowych butelek oraz dwie mniejsze. Wszystkie były wypełnione kolorowymi płynami. Jak tłumaczył kierowca, był to alkohol.
Przypadek z nielegalnym alkoholem został przekazany do Urzędu Celno-Skarbowego. Natomiast za przekroczenie prędkości, 30-latek został ukarany mandatem w wysokości 800 złotych oraz otrzymał 9 punktów karanych na swoje prawo jazdy.