Dwóch mężczyzn zatrzymanych za kradzież akumulatorów

W Białymstoku, dwaj mężczyźni zostali zatrzymani przez lokalną policję pod zarzutem kradzieży trzech akumulatorów samochodowych. Według oceny właściciela, straty wyniosły prawie 900 złotych. Ironia tego zdarzenia polega na tym, że para została złapana po tym, jak zgłosili kradzież swojego własnego samochodu, który jak się później okazało, był miejscem ukrywania skradzionych przedmiotów. Podejrzanym może grozić kara do pięciu lat więzienia.

Zgłoszenie o kradzieży trzech akumulatorów samochodowych wpłynęło do białostockiej komendy policji od jednego z przedsiębiorców. Straty oszacowane przez poszkodowanego wynosiły blisko 900 złotych. Na podstawie tych informacji, funkcjonariusze przystąpili do śledztwa i poszukiwań sprawców.

Dzięki skutecznym działaniom, detektywi z białostockiego komisariatu ustalili, że za dokonaną kradzież odpowiadają dwaj mężczyźni. Okazało się także, że skradzione akumulatory przechowywane były w samochodzie jednego z nich. Pojazd ten został odnaleziony zaparkowany na terenie osiedla Nowe Miasto, jednak jego właściciel nie był obecny w miejscu zamieszkania.

Samochód, wraz z ukrytymi w nim skradzionymi akumulatorami, został następnie odholowany na parking dowodów rzeczowych. Paradoksalnie, sytuacja odwróciła się, kiedy następnego dnia właściciel pojazdu – 40-letni mieszkaniec Białegostoku, wraz z 43-letnim wspólnikiem zgłosili kradzież swojego samochodu. W wyniku tego zgłoszenia, obaj mężczyźni zostali natychmiast zatrzymani. Teraz czeka ich proces sądowy, a w razie skazania – kara do 5 lat pozbawienia wolności.