W najbliższą niedzielę, 16 czerwca, stadion miejski w Białymstoku stanie się areną futbolowego starcia. Będzie to mecz w ramach ósmej kolejki Polskiej Futbol Ligi, w którym spotkają się drużyny Lowlanders Białystok i Warsaw Mets. Wyjątkowość tego meczu podkreśla fakt, że odbędzie się on nie na bocznym, ale na głównej płycie stadionu.

Drużyna Lowlanders Białystok po raz trzeci w swojej historii zagra na głównym boisku stadionu miejskiego. W konfrontacji z zawodnikami Warsaw Mets, te ostatnie muszą skoncentrować się na zdobyciu przynajmniej 12 punktów, aby zapewnić sobie awans do fazy pucharowej. Z drugiej strony, zwycięstwo Lowlanders otworzy im drogę do zajęcia trzeciego miejsca w sezonie regularnym oraz zagwarantuje półfinałowy pojedynek z drużyną kończącą rozgrywki na drugim miejscu.

– To już nasz trzeci występ na głównej płycie i jak mówiłem rok temu, chcemy grać więcej takich meczów – mówi Tomasz Zubrycki, wiceprezes Lowlanders Białystok. – Doświadczenie kibiców podczas oglądania spotkań na takim obiekcie jest nieporównywalne, a zawodnicy odczuwają większy prestiż. Każdy nasz krok przybliża nas do celu, aby w przyszłych latach rozgrywać więcej takich spotkań. Mecz futbolowy to produkt marketingowy, którego popularność rośnie wśród kibiców, a także przyciąga nowych partnerów biznesowych, niezbędnych dla funkcjonowania każdej organizacji sportowej. Zapraszamy wszystkich na Słoneczną 1 w niedzielę, liczymy na wasze wsparcie od pierwszej minuty gry – dodaje.

Lowlanders Białystok mają już doświadczenie konfrontacji z Warsaw Mets. W maju tego roku, drużyna z północno-wschodniej Polski pokonała stołeczny zespół wynikiem 34:22. Podczas tego meczu na boisku debiutował Colby Campbell, zastępując kontuzjowanego Keenana Arroyo.