W czwartek przed sądem w Białymstoku biegły potwierdził swoje ustalenia dotyczące prędkości samochodów, które wzięły udział w nocnym rajdzie ulicami miasta. Kierowcy zostali oskarżeni o stwarzanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a według policji, ich działania miały charakter nielegalnych wyścigów.
Analiza dowodów i kontrowersje
Głównym materiałem dowodowym w tej sprawie było nagranie z telefonu komórkowego, które biegły dokładnie przeanalizował. Wykorzystując dostępne technologie, ustalił maksymalne prędkości pojazdów – jeden z nich osiągnął 314 km/h, a drugi 286 km/h. Warto zaznaczyć, że drugi biegły, ze względu na brak odpowiednich narzędzi, nie był w stanie potwierdzić tych danych.
Wydarzenia miały miejsce 12 czerwca ubiegłego roku na ulicach Białegostoku, w tym na obwodnicy śródmiejskiej oraz na odcinkach z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Policja, opierając się na filmie opublikowanym w internecie, zidentyfikowała kierowców jako uczestników nielegalnych wyścigów. Mężczyźni mają odpowiednio 28 i 34 lata.
Stanowiska oskarżonych i dodatkowe przesłuchania
Obaj mężczyźni nie przyznają się do stawianych zarzutów i odmówili składania wyjaśnień przed sądem. Jeden z podejrzanych twierdził podczas śledztwa, że autem kierował jego ojciec, który przebywał w Polsce tylko czasowo i na stałe mieszka w Serbii.
Podczas czwartkowej rozprawy sąd przesłuchał biegłych oraz trzech policjantów zaangażowanych w sprawę. Zdecydowano również o przesłuchaniu dwóch nowych świadków: ojca jednego z obwinionych, który przyjedzie z Serbii, oraz narzeczonej drugiego mężczyzny, która nagrywała i relacjonowała zdarzenie.
Wnioski obrony i dalsze kroki
Obrońcy wnioskowali o powołanie biegłego specjalizującego się w technice motoryzacyjnej. Celem jest ustalenie, czy w pojazdach dokonano modyfikacji układu napędowego lub zmiany oprogramowania, które mogłyby pozwolić na przekroczenie fabrycznej maksymalnej prędkości 250 km/h.
Decyzja sądu dotycząca tego wniosku zostanie podjęta po przesłuchaniu świadków zaplanowanym na pierwszą połowę października. Rozstrzygnięcie tej kwestii może mieć znaczący wpływ na dalszy przebieg procesu.
