W Białymstoku dwaj młodzi mężczyźni, którzy zaatakowali nastolatka w publicznym autobusie, zostali aresztowani przez lokalną policję. Nastolatek miał szansę na ocalenie dzięki interwencji kierowcy autobusu, który zdołał zamknąć drzwi pojazdu na czas, uniemożliwiając napastnikom dalsze działania. Jednak agresorzy, desperacko próbując uciec z miejsca zdarzenia, wybili jedno ze szkieł na pojeździe.
Wszystko zaczęło się w późnych godzinach wieczornych, gdy dwóch nieznajomych mężczyzn wsiadło do tego samego autobusu co ofiara. Bez ostrzeżenia jeden z intruzów zaatakował nastolatka i skonfiskował mu telefon komórkowy. Na szczęście, zdecydowane działanie kierowcy autobusu, który natychmiast zawiadomił policję o incydencie, zapewniło chwilowe bezpieczeństwo dla pokrzywdzonego. Młody człowiek odzyskał swoje dobra i uciekł do przodu autobusu.
Mimo że kierowca próbował zatrzymać sprawców poprzez zamknięcie drzwi autobusu, jego wysiłki okazały się daremne. Agresorzy wybili szybę i uciekli. Jednak ich ucieczka nie trwała długo – policjanci namierzyli ich na przystanku autobusowym kilka ulic dalej od miejsca zdarzenia.
Okazało się, że napastnikami byli młodzi mężczyźni w wieku 18 lat i o rok młodszy. Obaj trafili do policyjnej celi i teraz organy ścigania intensywnie pracują nad ustaleniem pełnego obrazu ich czynów.