Koniec wakacji oznacza powrót do codziennych obowiązków, a dla burmistrz Sokółki, Ewy Kulikowskiej, powrót ten jest szczególnie znaczący. Po długim okresie nieobecności, spowodowanej zawieszeniem w pełnieniu funkcji, burmistrz ogłosiła w mediach społecznościowych, że wraca do pracy. Jej powrót jest wynikiem korzystnego wyroku sądowego, który uchylił środki zapobiegawcze nałożone przez prokuraturę.
Trudne chwile i nadzieja na nowy początek
Przez ostatnie półtora roku Ewa Kulikowska była zawieszona z powodu zarzutów korupcyjnych. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Krajową objęło kilkanaście osób, w tym burmistrz Sokółki. Po 26 dniach spędzonych w areszcie tymczasowym w czerwcu zeszłego roku, została zwolniona za kaucją, lecz nadal nie mogła pełnić swoich obowiązków. W tym okresie jej zastępca, Adam Kowalczuk, przejął prowadzenie spraw miasta.
Odzyskanie stanowiska dzięki decyzji sądu
Kulikowska nie zgadzała się z decyzjami prokuratury i postanowiła walczyć o swoje prawa. Dzięki zaskarżeniu działań śledczych i ich domniemanej opieszałości, sąd uchylił zawieszenie, co umożliwiło jej powrót do pracy. W rozmowie z Polskim Radiem Białystok wyraziła zadowolenie z wygranej w sądzie i zaznaczyła, że praca jako burmistrz jest dla niej nie tylko obowiązkiem, ale i pasją.
Poparcie rady miasta dla burmistrza
Pomimo trudnych okoliczności, Ewa Kulikowska cieszy się zaufaniem lokalnych władz. Rada miasta Sokółka na ostatniej sesji przyznała jej wotum zaufania oraz absolutorium za realizację budżetu na 2024 rok. Decyzja ta świadczy o poparciu większości radnych, którzy uznali jej działania za satysfakcjonujące.
Powrót Ewy Kulikowskiej do pełnienia obowiązków burmistrza Sokółki to nie tylko osobisty sukces, ale również sygnał o sile determinacji i znaczeniu wsparcia lokalnej społeczności. Choć przed nią jeszcze wiele wyzwań, z pewnością nie zabraknie jej zaangażowania w rozwój miasta.
