Za czyn o charakterze rozbójniczym i wymuszeniem, grozi do dekady za kratami czwórce podejrzanych. Według zeznań śledczych, mężczyźni, mieszkający w gminach Wasilków i Michałowo oraz powiecie wysokomazowieckim, uprowadzili młodego mieszkańca Białegostoku do lasu. Tam go brutalnie pobili oraz zmusili do przejęcia własności jego samochodu poprzez podpisanie umowy sprzedaży.
Do miejscowych sił porządkowych zgłosił się poszkodowany, który twierdził, że padł ofiarą porwania i pobicia przez nieznanych sprawców. Dodał, że napastnicy skrzywdzili go przemocą, aby zmusić go do podpisania dokumentów przenoszących prawo własności jego pojazdu na nich. Po zabraniu samochodu, sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia. W tym momencie poszkodowany skorzystał z telefonu jednego z pracowników budowy znajdującej się w pobliżu i wezwał pomoc, podając kierunek, w którym sprawcy odjechali.
Policjanci natychmiast przystąpili do ścigania złodziei i poszukiwania skradzionego pojazdu. W centrum Białegostoku zauważyli samochód odpowiadający opisowi podanemu przez pokrzywdzonego. Mężczyzna za kierownicą ignorował wszelkie sygnały świetlne i dźwiękowe wydawane przez policję, usiłując zbiec z miejsca, podejmując przy tym ryzykowne manewry – relacjonuje podkomisarz Malwina Trochimczuk z Komendy w Białymstoku.
Podejrzany, próbując uciec przed funkcjonariuszami, zjechał na chodniki i trawniki. W trakcie pościgu uszkodził również radiowóz używany przez policję.